W jednym z artykułów pisałem, że aktualnie pracuję za granicą dla jednego z czołowych biur podróży. Okazało się, że wybór tego stanowiska może być dużo lepszą decyzją, niż się spodziewałem. Wobec znacznej liczby turystów, którymi się tutaj zajmujemy, a także rozsądnej wysokości prowizji od sprzedaży, można liczyć  na naprawdę dobre pieniądze.

Dziś, za 7 tydzień mojej aktywnej pracy i sprzedaży, zarobiłem na samych prowizjach z wycieczek ok 330 euro, tj. po średnim kursie eur/pln ok 1370 zł. Gdyby taki poziom sprzedaży utrzymał się do końca lipca, to wraz z pensją zasadniczą i oczekiwanymi pozostałymi prowizjami zarobiłbym nawet ok 2500 EUR. A to już ponad dwukrotnie więcej niż zarabiałem wcześniej pracując w Polsce jako Sales Manager dla renomowanej autriackiej firmy…